Pająki znajdujące się w Wielkiej Brytanii, zawsze mnie intrygowały. Ich spora ilość i fakt, że są całkiem duże sprawiają, że osoby, które unikąją kontaktu z takimi osobnikami, mogą być zaniepokojone. Pierwszy raz jak tu przyjechałam, byłam bardzo zdziwiona, że jest ich znacznie więcej niż w Polsce. Ja sama bardzo nie lubię obecności pająków, dlatego pod tym względem, Anglia zdecydowanie nie jest postrzegana jako atut.
Sama obecność pająków, może się wydawać mało istotną sprawą, którą można przeboleć. Problem zaczyna się, gdy spośród wielu gatunków znajduje się ten, który przynosi naprawdę szkodę i powinniśmy się jego wystrzegać.
Jaki gatunek pająka żyjący w Wielkiej Brytanii jest niebezpieczny?
Steatoda nobilis jest pająkiem nazywanym w Wielkiej Brytanii jako Fałszywa czarna wdowa lub inaczej mówiąc, choć brzmi to dość zabawnie, Zyzuś tłuścioch. To właśnie ten gatunek uznawany jest jako niebezpieczny i bardzo często jest mylony z czarną wdową, która ma znacząco inny jad. Można go rozpoznać po charakterystycznych błyszczących, czarnych, bulwastych odwłokach. Posiada również wyglądające na czaszki wzory na brzuchu. Gatunek ten pochodzi z Madery i Wysp Kanaryjskich, skąd został rozprzestrzeniony do Europy i przybył do Wielkiej Brytanii już w 1879 roku. Początkowo gatunek ten występował głównie w południowej części Anglii, jednak w ostatnich latach został wywleczony również na część północną tego kraju.
Poniżej zdjęcie Fałszywej czarnej wdowy - Zyzuś tłuścioch
foto:commons.wikimedia.org/wiki/Steatoda_bipunctata
Fałszywe czarne wdowy rozprzestrzeniają się wraz z ociepleniem klimatu, więc teraz narasta panika wśród Brytyjczyków, gdyż temperatura jest coraz wyższa. Należy mieć na uwadze też, że gdy zaczyna się robić chłodniej, szukają schronienia najczęściej w naszych domach. Dlatego jesienną porą również możemy spodziewać się ich nalotu... Pająki te, gnieżdżą się w takich miejscach, które uznają za bezpieczne. Najczęściej chowają się w szafkach, na parapetach bądź po kątach. Uwielbiają też przebywać w łazience, części kuchennej, pod blatami, zlewami lub za zmywarką. Chętnie kryją się w garażach i gankach. Lubią jak jest wilgotno i ciepło.
Czym grozi ukąszenie Fałszywej czarnej wdowy?
Ugryzienie Fałszywej czarnej wdowy, może być porównywalne do użądlenia pszczoły i być bardzo bolesne! Często ból może trwać nawet do 12 godzin! Objawami, które charekteryzują ukąszenie tego pająka to: swędzenie, pieczenie oraz ból głowy i gorączka. Najbardziej niebezpieczne w skutkach, może przynieść ukąszenie osoby mającej uczulenie. W skrajnych przypadkach, może skończyć się nawet śmiercią! BARDZO WAŻNE jest, aby w przypadku ukąszenia, niezwłocznie udać się po pomoc do LEKARZA. Należy również dbać o swoją higienę, odpowiednio odkażać ranę oraz zmieniać opatrunek. Gdy tego nie zrobimy, może dojść do poważnych dla naszego zdrowia zakażeń i komplikacji.
Fałszywa czarna wdowa - bądź ostrożny jak ją spotkasz!
Steatoda nobillis raczej nie opuszcza swojego schronienia i bez powodu nie "rzuca się na ludzi." Gatunek ten zaczyna być agresywny, gdy narusza się jego terytorium i jak czuje się zagrożony. Dlatego ważne jest, aby bez powodu tego pająka nie zaczepiać, Wówczas nie zrobi nam krzywdy. Na nasze "nieszczęście" fałszywa czarna wdowa, lubi też chować się w butach. Dlatego istotne jest, aby w miarę możliwości, przed założeniem obuwia, najpierw sprawdzić, czy nie ma w środku tego "towarzysza."
foto: commons.wikimedia.org
Fałszywa czarna wdowa, między innymi, w zeszłym roku przywędrowała do czterech szkół, znajdujących się we wschodnim Londynie. Z tego powodu, szkoły zamknięto, a lekcje uczniów zostały odwołane do czasu, kiedy nie zostały usunięte niebezpieczne szkodniki. Pająki potraktowano środkami toksycznymi w postaci gazów, par i dymów.
Na przestrzeni czasu, odnotowano już kilka przypadków ugryzienia człowieka przez Fałszywą czarną wdowę. Największe moje zdziwienie wzbudził przypadek, w którym 35 letnia Brytyjka, podczas snu została zaatakowana przez tego pająka. Można pomyśleć sen, czyli moment naszego odpocznku również może skończyć się źle?! Z reguły ludzie nie śpią z otwartymi oczami i nie czatują czy ktoś bądź "coś" nas nie zaatakuje. Nie zwracamy też uwagi na to, czy przypadkowo nie "przydusimy" jakiegoś pajączka, który właśnie chodzi po naszej pościeli. Tak też zrobiła ta kobieta. Nieświadomie ugniatała sprawcę, który w następswie ukąsił ją w nogę. Brytyjka z ogromnym bólem trafiła do szpitala. Miała olbrzymią opuchliznę na całej łydce wraz ze strupami i ropiejącymi ranami. Kobiecie groziła nawet amputacja nogi. Na szczęscie, po intensywnej terapii lekami antyhistaminowymi i antybiotykami, 35 latka wróciła do zdrowia. Ten przypadek uświadamia nam, aby przed położeniem się do łóżka, najpierw sprawdzić, czy nie ma na nim ukrytego "niechcianego osobnika."
Na przestrzeni czasu, odnotowano już kilka przypadków ugryzienia człowieka przez Fałszywą czarną wdowę. Największe moje zdziwienie wzbudził przypadek, w którym 35 letnia Brytyjka, podczas snu została zaatakowana przez tego pająka. Można pomyśleć sen, czyli moment naszego odpocznku również może skończyć się źle?! Z reguły ludzie nie śpią z otwartymi oczami i nie czatują czy ktoś bądź "coś" nas nie zaatakuje. Nie zwracamy też uwagi na to, czy przypadkowo nie "przydusimy" jakiegoś pajączka, który właśnie chodzi po naszej pościeli. Tak też zrobiła ta kobieta. Nieświadomie ugniatała sprawcę, który w następswie ukąsił ją w nogę. Brytyjka z ogromnym bólem trafiła do szpitala. Miała olbrzymią opuchliznę na całej łydce wraz ze strupami i ropiejącymi ranami. Kobiecie groziła nawet amputacja nogi. Na szczęscie, po intensywnej terapii lekami antyhistaminowymi i antybiotykami, 35 latka wróciła do zdrowia. Ten przypadek uświadamia nam, aby przed położeniem się do łóżka, najpierw sprawdzić, czy nie ma na nim ukrytego "niechcianego osobnika."
Pająk ten w Wielkiej Brytanii już od kilku lat w jakimś stopniu budzi obawę i sieje postrach. Jednak odnotowana liczba osób ukąszonych jest znikoma i tylko w skrajnych przypadkach kończy się śmiertelnie. Z perspektywy czasu mimo, że sama nie lubię pająków wiem, że choćby w Australii jest ich o wiele więcej i są tam również groźne gatunki zwierząt. Z taką myślą jest mi łatwiej pogodzić się z tym, że przebywa tu taki gatunek pająka. Informacja ta jednak nie wywraca mojego życia do góry nogami. Owszem, czasem sprawdzam czy nie mam czegoś schowanego w obuwiu, ale nie robię tego na dużą skalę. Mieszkając w Anglii kilka lat, widziałam już mnóstwo pajęczaków i część z nich budzi moją obawę. Na szczęście Fałszywej czarnej wdowy na swojej drodze jeszcze nie spotkałam, ani w swoim mieszkaniu, ani gdziekolwiek indziej. Mam nadzieję, że tak już zostanie.
ZOBACZ TAKŻE:
⇒ DZIWNE RZECZY W ANGLII | CO MOŻE NAS ZASKOCZYĆ PO PRZYJEŹDZIE DO TEGO KRAJU?
ZOBACZ TAKŻE:
⇒ DZIWNE RZECZY W ANGLII | CO MOŻE NAS ZASKOCZYĆ PO PRZYJEŹDZIE DO TEGO KRAJU?
Co myślicie o Fałszywej czarnej wdowie? Widzieliście osobiście jakieś groźne gatunki pająków?
Ale druga nazwę to ma słodka
OdpowiedzUsuńJak pierwszy raz się o niej dowiedziałam, to aż chciało mi się śmiać.
OdpowiedzUsuńOjej, jaki ciekawy post! Uwielbiam takie posty"wiedzowe"!. Nie cierpię pająków, przyznam się, że zabijam je, jak tylko któregoś zobaczę, zwłaszcza odkąd usłyszałam, że mogą przenosić chorobę podobną do boreliozy. Żadnych groźnych gatunków dotąd nie widziałam. Jak piszesz o niebezpiecznych pająkach, to zaraz przypomina mi się ten ohydny ogromny pająk z "Władcy Pierścieni", który walczył z Frodem. Bardzo ciekawy wpis!
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć, że wpis się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa też nie znoszę pająków i w sumie im są większe, tym bardziej mnie niepokoją.
Pozdrawiam:)
Aż mi ciary przeszły, pewnie to bydlę będzie chciało mi się przyśnić. Nie cierpię pająków, pewnie bym tam umarła ze strachu...
OdpowiedzUsuńI do moich ulubieńców pająki nie należą ;). Dobrze wiedzieć, których zdecydowanie powinnam się wystrzegać :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że o tym napisałaś. W tym roku wybieram się do Anglii !
OdpowiedzUsuńWarto wiedzieć o tych pająkach będąc w Anglii. Za nimi też nie przepadam...
OdpowiedzUsuńNie znoszę pająków. Budzą one we mnie ogromny strach i panikę. Jedyne pająki jakie nie są takie straszne to te domowe na chudych nogach. Ich aż tak się nie boję :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za pająkami. Nie wiem co bym zrobiła, gdybym spotkała takiego w bucie...
OdpowiedzUsuńMój mąż panicznie boi się pająków, ja kiedyś też się bałam, ale kiedy dostałam pracę w sklepie zoologicznym z gadami, pająkami i innymi tego typu zwierzakami, to musiałam pokonać lęk i dziś mogę je brać do ręki bez żadnych obaw.
OdpowiedzUsuńTakie powiedzmy "domowe pająki" nie ruszają mnie, ale te już większe budzą we mnie strach. Mówię im stanowcze - nie!
OdpowiedzUsuńBardzo boję się pająków. Nie lubię nawet na nie patrzeć.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, nie miałam pojęcia, że taki pająk jest w Wielkiej Brytanii! Niebezpieczne raczej kojarzą mi się z egzotycznymi regionami!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, obfitujący w wiedzę post :).
OdpowiedzUsuńCo do samych pająków, nie cierpię ich. Dobrze, że dowiedziałam się od Ciebie o Fałszywej Czarnej Wdowie, teraz będę wiedziała na co uważać, jeśli wybiorę się kiedyś wreszcie do Anglii. Sprawa wygląda poważnie, gdybym tam żyła, przede wszystkim zamontowałabym moskitiery w oknach.
Pozdrawiam!
Miło słyszeć, że wpis jest przydatny dla innych osób :)
OdpowiedzUsuńWarto wiedzieć o tych pająkach, szczególnie jak się przebywa w Anglii. Sama byłam bardzo zdziwiona, że ten gatunek występuje na Wyspach Brytyjskich. Napewno trzeba być ostrożnym.
Pozdrawiam ciepło :)
Niestety w Anglii jest sporo pająków, a Fałszywej czarnej wdowy na drodze lepiej nie spotykać.
OdpowiedzUsuńTeż bym takiego nie chciała spotkać.
OdpowiedzUsuńNazwę ma dobrą. Jakoś nie przepadam za większymi pająkami, niz te co mam w dumi :D Ciekawy post, nawet nie wiedziałam że w Uk mają większe pająki...
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł. Nawet nie wiedziałem o tym pająku. Interesują mnie takie rzeczy. Nie byłem w Uk, ale informacje na temat tego pająka na pewno się przydadzą.
OdpowiedzUsuńNie wyglądają za ciekawie te pająki 😁 można się wystarczyć
OdpowiedzUsuńA fuuu ;P Też nie cierpię pająków, jak widzę to uciekam ;D
OdpowiedzUsuńOchydztwa! Dobrze, że nie mieszkam w Brytanii :)
OdpowiedzUsuńO nie, nie znoszę pająków i innego robactwa. Chyba bym padła na zawał, gdybym spotkała na swojej drodze takiego osobnika.
OdpowiedzUsuńNiestety strasznie boję się wszystkich pająków 😰😰😰
OdpowiedzUsuńJa też za nimi nie przepadam...
OdpowiedzUsuńGroźne pająki widziałam tylko w zoo. Sama nie lubię żadnych pająków i mam bzika na punkcie ich odkurzania w domu
OdpowiedzUsuńMieszkam w Londynie i ostatnio jak otwierałam okno wlazł mi WIELKI pająk do domu i sobie chodził po moich jasnych scianach, myśle ze chwilowy zawał przeżyłam... brrr....
OdpowiedzUsuńNie cierpię pająków. Nie ważne, czy to gatunki żyjące w Wielkiej Brytanii, mogły dotrzeć również do nas! Każdy pająk to dla mnie potencjalne zagrożenie, ratunku! :D
OdpowiedzUsuńMy dzisiaj w piwnicy znaleźliśmy takiego dużego jednego pająka
OdpowiedzUsuńFujjj! Nie lubię pająków, chociaż i tak bardziej od niech przerażają mnie pełzające robale! ;p
OdpowiedzUsuńojnie chciałabym spotkać takiego pająka....
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o licznej populacji pająków w Anglii. Nie cierpię ich, brrr.
OdpowiedzUsuńPaskudny pająk :/
OdpowiedzUsuńJak Ja się cieszę, że u nas nie ma takich pająków :D
OdpowiedzUsuńCzytałam artykuł, że do Polski tego lata ma przybyć jakaś odmiana niebezpiecznego szerszenia.
Pozdrawiam
Nienawidzę pająków, fuj. Nie znałam takiego, ale i nie interesuję się nimi.
OdpowiedzUsuńBrrr. Aż ciary na plecach dostałam.
OdpowiedzUsuń: Zyzuś Tłuścioch:) Ale świetna nazwa! Mój wnuczek Kuba nie uwierzy mi, dopóki mu nie udowodnię, pokazując Twój post.
OdpowiedzUsuńJa jak pierwszy raz się dowiedziałam o tej nazwie Zyzuś Tłuścioch, to też aż śmiać mi się chciało :)
OdpowiedzUsuńW Polsce też są,zostałem ugryziony 1,5 roku temu-obrywałem maliny w swoim ogrodzie wkroczyłem na teren samicy pilnującej " gniazda"-w tym okresie są bardziej jadowite.Po ugryzieniu mocno i długo piekło. Po tygodniu miałem rumień jak po kleszczu- pojechałem na sor w Sulęcinie-wypisano mi biseptol- niestety nie zadziałał. Powstała rana , którą co tydzień chirurg powiększał usuwając martwicę, doszło do 10cmx10cm. Zrobiono posiew z rany- są tam liczne bakterie gram ujemne.Brałem antybiotyk przez 5 dni, niestety do dnia dzisiejszego rana się nie zagoiła-martwica ciągle się tworzy.Mój koszmar pajęczy trwa.Zwolnienie mi się skończyło-wróciłem do pracy.Z raną ciągle walczę.Podobno przy ukąszeniach pająka trzeba dać surowicę a nie antybiotyki.
OdpowiedzUsuńTo przykre, że Ciebie takie coś spotkało. Ukąszenie musiało być bardzo bolesne... Jak widać, pająk ten jest bardzo niebezpieczny.
OdpowiedzUsuńZyzuś tłuścioch - zabawna nazwa:)
OdpowiedzUsuńPająki to był jeden z powodów dla którego wyjechałam z Anglii. Dla mnie to zdecydowane nope.
OdpowiedzUsuńJa się boje pająki, nie jest to paniczny lek ale wolę z daleka.
OdpowiedzUsuńIle to ciekawych informacji można się dowiedzieć o tak niepozornym stworzeniu.
OdpowiedzUsuńblee nie cierpię angielskich pająków są okropne i co gorsze dość duże :(
OdpowiedzUsuńSporawy tłuścioszek. Na szczęście nie boję się pająków, choć mógłby mnie przestraszyć np. spadając znienacka na głowę/rękę.
OdpowiedzUsuńMam tego mnostwo w ogrodzie. Oczywiscie mieszkam UK
OdpowiedzUsuńOj to nie chciałabym mieć takich towarzyszy w domu.
Usuń