niedziela, 27 stycznia 2019

PRODUKTY PIELĘGNACYJNE NACOMI DO MASAŻU I PEELINGU


Kosmetyki naturalne Nacomi, już od dawna są mi znane. dlatego z miłą chęcią, poznaję kolejne produkty tej marki. W dzisiejszym wpisie przedstawię właściwości i działane na mojej skórze świetnego peelingu o zapachu aromatycznej kawy oraz bardzo przydatnego produktu, jakim jest rękawica Kessa, która doskonale usuwa martwy naskórek

PEELING DO CIAŁA Z KAWĄ I OLEJEM MAKADAMIA

Peeling kawowy Nacomi przeznaczony jest do pielęgnacji ciała. Polecany do każdego rodzaju skóry. Doskonale oczyszcza i złuszcza martwy naskórek. Posiada właściwości antycellulitowe i wyszczuplające.




Jak przystało na kosmetyki Nacomi, peeling ma bardzo ładną szatę graficzną, która zdecydowanie zachęca już samym swoim wyglądem. Produkt występuje w typowym plastikowym opakowaniu, który umożliwia łatwe wydobycie odpowiedniej ilości kosmetyku. Do tej czynności polecam użycie szpatułki lub plastikowej łyżeczki, aby minimalizować ryzyko dostania się bakterii.


Konsystencja peelingu jest gęsta, ale aplikując go na wilogotne ciało, kosmetyk z łatwością się rozprowadza. Zapach tego cuda, to coś co chyba najbardziej mnie oczarowało. Jeśli jesteście fanami dobrej aromatycznej kawy, to ten peeling jest z pewnością dla Was. Piękny zapach kawy utrzymuje się na ciele przez długi czas.



Kosmetyk nie zawiera: konserwantów, peg-ów, parabenów i sztucznych barwników.

SKŁADNIKI

Sacharoza - naturalne kryształki, które pobudzają mikrokrążenie krwi w skórze. Wykazują działanie modelujące sylwetkę. Zwalczają cellulit oraz stymulują procesy oczyszczania skóry.

Olej makadamia - jest bogaty w witaminy A, E  oraz posiada dużą ilość kwasów tłuszczowych. Szybko regeneruje zwiodczałą i słabo odżywioną skórę. Jest ceniony ze względu na swoje właściwości odmładzające. Wnika w głębokie warstwy skóry. Najbrardziej znany ze względu na swoje skuteczne działanie antycellulitowe i modelujące sylwetkę. Korzystnie wpływa na mikrokrążenie skóry oraz na układ limfatyczny.

Masło shea - Wykazuje działanie głęboko nawilżające i odbudowujące skórę. Doskonale natłuszcza i regeneruje skórę. Chroni ją przed niekorzystnym działaniem zimna, wiatru i mrozu. Nie uczula, łagodzi zmiany alergiczne (wysypki, świąd, pieczenie)

Olej kokosowy - wykazuje działanie nawilżające i regenerujące. Odbudowuje i odżywia skórę. Wzmacnia barierę lipidową skóry. Chroni ją przed promieniowaniem UV.
Ziarna kawy Arabica - naturalny składnik złuszczający martwy naskórek. Umożliwia wnikanie aktywnych substancji w głębsze warstwy skóry. Dzięki zawartości naturalnej kofeiny, poprawia krążenie w skórze i ujędrnia ją. Wspomaga spalanie nagromadzonej tkanki tłuszczowej i zmniejsza zastoje limfy. Dzięki temu, działa wyszczuplająco, redukuje cellulit i uelastycznia skórę.




SKŁAD/INCI

Sucrose, Butyrospermum Parkii Butter, Macadamia Ternofolia Seed Oil, Coffea Arabica Seed Powder, Cocos Nucifera (Coconut), Tocopheryl Acetate, Parfum.




Pellingu używałam dwa razy w tygodniu. Po dokładnym oczyszczeniu skóry, delikatnie osuszałam ciało, pozostawiając lekko wilgotne. Następnie aplikowałam odpowiednią ilość peelingu i wmasowywałam w skórę. Początkowo trochę się obawiałm działania kawy na mojej skórze, gdyż mam małe skłonności do pękania naczynek. Dlatego stosując produkt obserwowałam swoje ciało. Na szczęście kofeina nie wpłynęła negatywnie na stan mojej skóry. Spośród wielu peelingów do ciała, jakie miałam okazję używać, mało który dobrze się spisywał już podczas pierwszego stosowania. Ku mojemu zaskoczeniu, peeling kawowy Nacomi, zwyczajnie mnie oczarował.




Po aplikacji peelingu, skóra staje się niesamowicie miękka, jędrna i elastyczna. Produkt bardzo dobrze usuwa martwy naskórek. rezultaty są widoczne błyskawicznie. Wygładzona i przyjemna w dotyku skóra, to zalety jakie można zauważyć stosując ten peeling. Kosmetyk zawiera dobroczynne oleje, dlatego nawet po spłukaniu go wodą z ciała, pozostawia kremową konsystencję na skórze. Bardzo mi się to podoba, gdyż dzięki temu czuć, że składniki aktywne pozytywnie działają i wnikają w głąb skóry. Jest to bardzo dobra informacje dla osób, które po peelingu nie lubią dodatkowo natłuszczać skóry i nakładać balsamów na ciało. Stosując ten produkt, jest to zwyczajnie nie potrzebne. Kosmetyk sam w sobie działa bardzo dobrze, doskonale nawilżając i natłuszczając skórę. Dlatego też po użyciu peelingu nie trzeba smarować się balsamem bądź masłem.

Mimo, że sama nie mam cellulitu, jestem przekonana, że przy regularnym stosowaniu tego produktu oraz odpowiednich ćwiczeniach, można się go skutecznie pozbyć. Oczywiście trzeba być przy tym systematycznym. Jednak zawarte w peelingu, głównie właściwości oleju makadamia oraz kawy, korzystnie wpływają na układ limfatyczny, dzięki czemu modeluje się sylwetka, a cellulit zostaje wyraźnie zmniejszony.

RĘKAWICA KESSA HAMMAM

Rękawica Kessa wraz z czarnym mydłem jest obowiązkowym elementem zabiegu marokańskiego Hammam. Jej zadaniem jest wygładzenie skóry oraz poprawienie krążenia, dzięki temu skóra staje się bardziej elastyczna i jędrna.



Zalety stosowania rękawicy:

produkt przeznaczony do peelingu i masażu skóry
 złuszcza i usuwa martwy naskórek
 głęboko oczyszcza skórę
 zmniejsza cellulit i zapobiega jego powstawaniu
 poprawia krążenie krwi
 wygładza i ujędrnia skórę



Jak używać rękawicy Kessa?

Tak jak w przypadku stosowania peelingów, aby użyć rękawicy, należy najpierw zmoczyć wodą ciało, polewając je przez 5 minut. Zwilżamy również rękawicę. Następnie okrężnymi ruchami masujemy ciało, zaczynając od dołu idąc ku górze. Masaż zawsze powinno się wykonywać w kierunku serca. Podczas wykonywania masażu można zauważyć złuszczający się naskórek, ale to jest naturalna reakcja, gdyż właśnie w taki sposób działa ten produkt. W miejscach, w których skóra jest wrażliwa, nie powinno się masować zbyt intensywnie. Rękawicy należy używać maksymalnie 2 razy w tygodniu, podczas wieczornej kąpieli. Po każdym użyciu należy umyć rękawicę, odcisnąć z nadmiaru wody i pozwolić jej wyschnąć. 



RĘKAWICA KESSA - DZIAŁANIE

Od dłuższego czasu rozglądałam się za jakimś produktem, który będzie dobrze usuwać martwy naskórek, jednocześnie będąc przy tym zamiennikiem peelingów lub ich uzupełnieniem. Lubię eksperymentoać z produktami podczas kąpieli, dlatego też wybór padł na rękawice Kessa. Jej materiał wykonany jest z naturalnego lnu. Jest dość gruby, ale dobrze komponuje się w dłoni. Oceniając sam materiał muszę swierdzić, że jest solidnie wykonany i zdecydowanie mocny. Dlatego wątpię, że podczas wykonywania masażu coś pęknie czy się urwie. O to jestem spokojna:) Rękawica nie jest ostra w dotyku, a to mi zdecydowanie odpowiada, gdyż moja skóra nie lubi zbyt mocnego tarcia.


Rękawicy używałam 2 razy w tygodniu w połączeniu z peelingiem kawowym lub z żelem. Następnie okrężnymi ruchami delikatnie masowałam skórę. Zalecane jest stosowanie rękawicy wraz z czarnym mydłem, jednak w takim połączeniu jaki przedstawiłam, daje naprawdę zadowalające efekty. Wykonywanie takiego masażu na pewno pochłania więcej czasu niż sam prysznic, jednak dla rezultatów warto poświęcić chwilę na masaż. Podczas używania rękawicy, skóra staje się lekko zaczerwieniona, co świadczy o lepszym krążeniu i jednocześnie skutecznym działaniu produktu. Początkowo się obawiałm tego, że podczas używania rękawicy skóra będzie podrażniona lub obolała. Jednak nic takiego nie miało miejsca. 



Stosując ją można zaobserwować dobrze złuszczający się naskórek, zależny od stopnia w jakim będzie wykonywany masaż. Po użyciu rękawicy skóra staje się wyrażnie, gładsza, miękka i elastyczna. Szczególnie zauważyłam to w okolicach ud. Dużym plusem jest fakt, że stosowanie rękawicy pomogło mi na zmęczone partie ciała. Dla moich obolałych nóg, było to duże ukojenie i skuteczny relaks! Po długich godzinach pracy, taki masaż odprężający, był mi bardzo potrzebny. Jeśli chodzi o zwalczanie cellulitu, to zdecydowanie produkt da sobie z nim radę, gdyż po jego użyciu skóra jest dobrze napięta i ujędrniona, a to dobry znak idący w kierunku działania antycellulitowego. Po stosowaniu rękawicy skóra, na którą nakładamy balsamy bądź olejki, pije i pochłaia je błyskawicznie. Dzięki temu lepiej wchłaniane są składniki aktywne.

Peeling kawowy wraz z rękawicą Kessa to produkty, z których jestem bardzo zadowolona. Oba spełniły moje oczekiwania, dlatego zdecydowanie warto ich używać:)




DOSTĘPNOŚĆ

Oba produkty są dostępne w sklepie Ladymakeup.eu, Jest to drogeria, w której możemy zamawiać produkty do krajów europejskich, Kanady, Usa i Rosji. Jest to dobra informacja szczególnie dla osób przebywających tak jak ja za granicą. Mieszkając w Anglii, często brakuje mi produktów, które są dostępne w Polsce. Natomiast wybór produktów z tej drogerii jest bardzo dobrą alternatywą. Ceny w sklepie Ladymakeup.eu są naprawdę niskie, a wysyłka za granicę realizowana jest bardzo szybko. Np. wysyłka do Anglii kosztuje 6.99 £ i trwa do 5 dni roboczych.

ZOBACZ TAKŻE:




27 komentarzy:

  1. Dawno nie miałam już rękawicy typu Kessa. Muszę wrócić bo kiedyś regularnie z niej korzystałam. Do marki Nacomi jakoś nie mogę się przekonać, miałam kilka produktów jednak żaden mnie nei zachwycił...ale dam marce jeszcze szanse.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze peelingu ani tej rękawicy tej marki, ale chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię takie peelingi, tego jeszcze nie miałam, oj kusisz, aż mam ochotę zrobić sobie taki peeling domowy z kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze tych produktów, a rękawicy to już w ogóle nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubię kosmetyki z tej firmy i mam kilka produktów, ale tych akurat nie miałam okazji jeszcze testować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zarówno peeling jak i rękawicę z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rękawica bardzo mnie zaciekawiła, z chęcią chciałabym przetestować ją osobiście! :)
    Marka Nacomi jest mi znana - lubię sprawdzone formuły dlatego też scrub do ciała zapisuję na chciejliście :D
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rękawica to dobry pomysł. Daje pozytywne efekty. Mam nadzieję, że produkty Nacomi dobrze u Ciebie wypadną:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Patrycja Kozioł28 stycznia 2019 00:06

    Peeling kawowy robię sobie sama :) Ale z chęcią wypróbowałabym tą rękawicę :) Takiego cuda jeszcze nie widziałam :) Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie korzystałam z rękawicy, może już czas... 😺

    OdpowiedzUsuń
  11. czerwonafilizanka28 stycznia 2019 03:57

    Wwo drogeria naprawdę ma wiele do zaoferowania. Nacomi ostatnio ciekawi mnie ta marka, peelingu kawowego nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Anna | Kosmetykoholizm28 stycznia 2019 13:46

    Peeling kawowy miałam już w poprzednim opakowaniu, był ok.
    Za to rękawica bardzo mnie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnimi czasy zainteresowały mnie produkty NACOMI i na pewno coś przetestuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam peelingi, a ten post zachęcił mnie do przyjrzenia się marce :). Wcześniej jej nie znałam. W dodatku świetne zdjęcia, pięknie zaprezentowałaś produkt! Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Peeling wydaje się bardzo zachęcający. Nigdy nie robiłam kawowego. A ta rękawica to dla mnie ciekawostka.
    PS Śliczne zdjęcia - jak zwykle :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Iwetta Żelaznowska29 stycznia 2019 16:01

    Jestem wielką fanką peelingu kawowego! :) W ogóle to sporo nowości widzę i bardzo mnie zaciekawiły :-) Szczególnie ta rękawica :-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Gabriela Jaworska29 stycznia 2019 22:48

    Mam ten peeling do ciała z Nacomi i go uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Nacomi ma bardzo dobre produkty i jest ich mnóstwo do wyboru.
    Cieszę się, że wpis i zdjęcia Ci się spodobały :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Rękawica też mnie zaciekawiła, dlatego ją wypróbowałam.
    Dziękuję za miłe słowa :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Obiła mi się o uszy nazwa tej marki, ale nie miałam jeszcze okazji wypróbować ich produktów. Szczególnie ten zapach kawy pobudza moje zmysły :D

    OdpowiedzUsuń
  21. z Nacomi miłam a właściwie jeszcze trochę mam maskę olejową do włosów 7 olei, ale mam do niej bardzo mieszane uczucia bo na włosach nie sprawdziła mi się kompletnie. Jednak dodanych pare kropli do balsamu do ciała spisuje sie rewelacyjnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. nie znam co prawda, ale uwielbiam wszelkiego rodzaju scruby i peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jaki kolor kosmetyka. Wow czarny. Kawowy. Bardzo mi się podoba. Super

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz na blogu. Proszę nie zostawiać na moim blogu reklam ani żadnych linków. W przeciwnym razie, Twój komentarz trafi do spamu!

Wypowiadając się na blogu, wyrażasz zgodę, na przetwarzanie Twoich danych osobowych.

Copyright © PIELĘGNACYJNY ZAKĄTEK , Blogger