CO ZAWIERAJĄ LECZNICZE WODY MINERALNE?
Lecznicze wody, zawierają wysokie zawartości składników mineralnych oraz odpowiedniej proporcji tzw. składników swoistych, które silnie i korzystnie oddziałują na organizm. Lecznicze działanie wysowskich wód, głownie opiera się na neutralizacji kwasu solnego w żołądku oraz hamowaniu czynności wydzielniczej żołądka. Lecznicze wody działają pobudzająco na wydzielanie żółci, alkalizują mocz oraz pobudzają przemianę materii w przypadkach otyłości, są pomocne przy dnie moczarowej i cukrzycy.
LECZNICZA WODA MINERALNA FRANCISZEK
Franciszek - Wysokozmineralizowana, szczawa wodorowęglanowo-chlorkowo-sodowa, jodkowa woda. Wydobywana z głębokości 50m. Jej nazwa pochodzi od imienia profesora Śląskiej Akademii Medycznej Franciszka Kokota - badacza właściwości wód minerlanych w Wysowej.
Główną cechą wody leczniczej Franciszek, jest jej hipertoniczność, podczas której ulega przyspieszenie, przechodzenia treści pokarmowej z żoładka do dwunastnicy oraz nasila się wydzielanie soków trawiennych.
SZCZEGÓLNIE ZALECANA W CHOROBACH:
Franciszek - przyspiesza trawienie i poprawia przemianę materii. Działa leczniczo w przypadku choroby wrzodowej, przewlekłych nieżytach żołądka i dwunastnicy. Łagodzi objawy zgagi. Regularne picie wody, stymuluje zarówno wydzielanie żółci, jak i produkcję soku trzustkowego. Dlatego szczególnie zalecana jest, w leczeniu schorzeń pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych. Może być stosowana, również przy odchudzaniu. Przynosi znaczną ulgę osobom mającym problemy z zaparciami, mieszkającym z dala od morza lub rzadko tam przebywającym, które mają niedobór jodu w organiźmie. Stosowana do inhalacji, leczy przewlekłe stany zapalne górnych dróg oddechowych. Pomaga również łagodzić skutki nadużycia alkoholu.
SPOSÓB UŻYCIA
Najlepiej stosować miesięczną kurację pitną. O ile lekarz nie zaleci inaczej, należy pić 2-3 razy dziennie, jednorazowo po 200 ml wody Franciszek zmieszaniej w proporcji 1:1 z wodą Józef (inny rodzaj wody leczniczej) lub mineralną. Trzeba również zwrócić uwagę, aby pół godziny przed piciem wody, nie spożywać świeżych owoców. Zalecana jest miesięczna przerwa między kuracjami. Kuracja pitna powyżej miesiąca powinna być wg wskazań lekarza.
Woda Franciszek ma swój swoisty smak i zapach. Przed użyciem trzeba być przygotowanym na dość słonawy smak. Mi osobiście trochę ciężko było się zmusić do wypicia jej, jednak postanowiłam potraktować wodę jak lekarstwo i wtedy poszło łatwiej. Osobiście nie cierpiałam na jakieś dolegliwości, jednak chciałam stosować ją zapobiegawczo, gdyż jest to woda lecznicza. Była to dla mnie forma suplementacji.
Mimo, że smak wody nie jest zadowalający uważam, że po wodę warto sięgać, ponieważ zawiera wiele dobroczynnych właściwości, których zwykła woda nie jest w stanie nam dostarczyć. Często mogliśmy słyszeć od naszych babć, że " najlepsze lekarstwo, ma działać, a nie smakować." W sumie teraz jak na to spojrzę, to również jestem takiego zdania. Do smaku można się przyzwyczaić. Z czasem nie powinien nam przeszkadzać. W mojej rodzinie woda Franciszek jest chętnie spożywana, ponieważ wielokrotnie przynosiła ulgę w różnych dolegliwościach. Na efekty działania nie trzeba czekać długo. Wystarczy być systematycznym, aby zobaczyć jakie korzyści przyniesie nam stosowanie wody leczniczej.
Woda Franciszek jest dostępna w różnych supermarketach np Kaufland, gdzie można ją kupić, w zapakowanych zgrzewkach.
A Wy pijecie wody lecznicze? Jak się u Was sprawdzają?
Zaintrygowałaś mnie tą wodą. Pierwszy raz spotykam się z takim produktem :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie interesowałam się leczniczymi wodami. Chyba muszę zacząć, fajny wpis!
OdpowiedzUsuńPiłam, bo warto wspomagać organizm dobrą, wartościową wodą zamiast pić coś jałowego. Szkoda, że w Australii nie mamy takich produktów!
OdpowiedzUsuńDobre wody zawsze wspomagały naszą dietę.Pierwszy raz spotykam się z tym rodzajem.Nie znałam. Może dlatego,gdyż nie zaglądam d Kauflandu.Nie jestem w tyle ,ale jeżeli to dobry produkt? Powinien być dostępny .Wszędzie.
OdpowiedzUsuńDokładnie warto pić takie wody. Jak bym była w Australii, to pewnie też brakowałoby mi polskich produktów.
OdpowiedzUsuńWodę można kupić w różnych supermarketach i sklepach. Dostęp jest szeroki :)
OdpowiedzUsuńZnam i często stosuję :) smaku niektórych wód mineralnych nie mogę znieść ale ta jest bardzo w porządku. Nie wiedziałam tylko, że nie powinno się bezpośrednio przed jej wypiciem jeść warzyw i owoców :O
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam kuracji wodami leczniczym, ani nawet się nie zastanawiałam nad tym. Ten wpis przykuł moją uwagę i może będąc w sklepie zatrzymam się przy półce z wodami leczniczymi ;)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie zainteresowały te wody w supermarkecie, dlatego je wypróbowałam.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze nigdy o wodzie leczniczej, muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, jednak wody lecznicze nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzego to ludzie nie wymyślą :) Nawet nie wiedziałam, że można coś takiego kupić.
OdpowiedzUsuńciekawa woda
OdpowiedzUsuńLecznicze wody mają naprawdę wspaniałe działanie na nasz organizm, kupuję różne zamiennie, żeby dostarczyć organizmowi różnorakich składników. Tej nie znam, muszę zwrócić na nią uwagę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agness:)
Nigdy nie piłam takiej leczniczej wody ☺
OdpowiedzUsuńNie próbowałam takiej kuracji. Sławy smak..uuum....
OdpowiedzUsuńAle moja droga. Na te orzeszki laskowe ze zdjęć to chętnie bym się skusiła. Jak wiewiórka :)
Drogi obserwatorze bloga Strojne Szaleństwa,
OdpowiedzUsuńBlog zmienił nazwę na Sensibility, zmienił też trochę swój profil. Jeśli chcesz, możesz nadal go obserwować pod adresem https://sensibility1.wordpress.com/
Pozdrawiam,
Autorka - Emma Wareham
nie słyszałam o tej wodzie :) chętnie bym ją skosztowała :) może pomogłaby mi wyleczyć moje liczne dolegliwości :)
OdpowiedzUsuńWarto ją spróbować
OdpowiedzUsuńJa piję wodę Jana na kamicę nerkową za to u mnie komuś z rodziny by się przydała ta woda odnośnie leczenia otyłości i cukrzycy. Nigdy o niej wcześniej nie słyszałam jak będę wybierać się na zakupy to przyjrzę się baczniej.
OdpowiedzUsuńTakie wody są naprawdę bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńOrzechy laskowe, też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPomaga na wiele dolegliwości, więc i dla Ciebie, mogłaby się nadać.
OdpowiedzUsuńMieszkam w Kłodzku a obok mojego miasta są takie lecznice jak Polanica Zdrój i Kudowa Zdrój więc takiej wody mam pod dostatkiem :) są różne rodzaje, niestety nie jest to najsmaczniejszy trunek ale za to bardzo zdrowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Zadałam sobie trud i szukałam tej wody,ale nie ma .Ciekawe w jakich regionach jest najpopularniejsza?
OdpowiedzUsuńWiele innych wód pod dostatkiem.Wiele sklepów nigdy o niej nie słyszało.
Nigdy nie piłam takiej wody ciekawa :)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że nie mogłaś jej znaleźć. Woda pochodzi z miejscowości Wysowa Zdrój w województwie małopolskim. Tam pewnie występuje najwięcej tej wody w sklepach. Ja osobiście widziałam ją wielokrotnie w supermarketach m.in Kaufland na podkarpaciu. Jednak powinna być dotępna w całej Polsce.
OdpowiedzUsuńAkurat o niej jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńOczywiście ze wodę aczkolwiek takiej nie miałam okazji pić
OdpowiedzUsuńJeśli mam okazję to pijam wody lecznicze, jednak nie stosuję ich na stałe, bardziej w ramach urozmaicenia :)
OdpowiedzUsuńJa nie piję takiej wody, uważam, że nie jest mi to potrzebne :)
OdpowiedzUsuńO tej nie słyszałam. stanie przedstawiłem siebie i dzieci ba wode właśnie. Jesteśmy na etapie testowania. Kiedyś bym powiedziała ze woda to woda. Teraz gdy pije tylko wodę to widzę różnice między poszczególnymi rodzajami
OdpowiedzUsuńPrawda każda woda jest inna. jak się pije jej dużo i to innych, to można dostrzec różnicę.
OdpowiedzUsuńNigdy nie piłam wody leczniczej.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojego posta wywnioskowałam, że należy to jak najszybciej zmienić :)
Pozdrawiam
Pierwszy raz widzę tę wodę :) Ja piję taką z mojego filtra i czuję się po niej bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńte wody mają fajne właściwości ale ja nie przepadam za nimi :(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz w życiu słyszę o leczniczej wodzie mineralnej w butelkach. Jestem ciekawa, czy da się określić jej smak i czy faktycznie jest w stanie zadziałać :)
OdpowiedzUsuńznam i piję profilaktycznie :)
OdpowiedzUsuńTo super, bo warto ją pić :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie. Nie wiedziałam nawet że coś takiego istnieje xd
OdpowiedzUsuńBardzo bogaty skałd wody leczniczej. Czasami pijam takie wody.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mialam okazji sprobowac takich wód leczniczych, choć wiele dobrego o nich słyszałam. Może w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWody takiej nie należy pić ciągle ponieważ może źle działać na organizm
OdpowiedzUsuńLubię pić wodę mineralną. Tej wody chyba nawet nie widziałam. Ciekawa jestem jej słonawego smaku
OdpowiedzUsuńNie lubię pić samej wody bo mi nie smakuję , wolę pić z dodatkiem np. cytrynki lub limonki.
OdpowiedzUsuńLubię czasem zaszaleć z jakąś uzdrowiskową wodą. Dobrze że mam tak blisko Połczyn-Zdrój.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jeździć do wód 🙂
OdpowiedzUsuńNa co dzień mam pod nosem Nałęczów, ale on nie słynie z różnorodności wód, choć miło posiedzieć w zielonej pijalni przy kubeczku zdrowej wody.
Bardzo często jeżdżę do Krynicy Górskiej, gdzie chętnie popijam Słotwinkę i Jana. Nie gardzę źródłami w Muszynie, choć one mają bardzo specyficzny smak.
Te wody mają olbrzymie znaczenie w procesie zdrowienia, trzeba się tylko do nich przekonać.