Święta to okres, w którym często obawiamy się o naszą wagę. Stół pełen pysznych dań i deserów, zachęca nas do zjedzenia i trudno nam sobie ich odmówić. W końcu Święta są po to, aby degustować się pysznościami i spędzać miło czas z najbliższymi.
Pierogi, gołąbki, ryby, uszka, barszcz i desery, to zapewne część z pyszności, które goszczą na naszych stołach podczas Świąt. W efecie degustacje kończymy z obolałym i "napchanym jak balon" brzuchem.
Jak więc pogodzić te dwie rzeczy? Jak móc delektować się pysznościami bez efektu zbędnych kilogramów?
JAK ZACHOWAĆ SWOJĄ WAGĘ W ŚWIĘTA?
Kilka dni przed Świętami przygotuj swój żołądek do uczty. Pij dużo wody. Nie napychaj się jedzeniem. Jedz stopniowo, trochę mniej każdego dnia, ale też się nie głodź! Jedz częściej, ale w mniejszych ilościach. W taki sposób, Twój żołądek będzie domagał się mniejszej ilości jedzenia.
Jedz delikatne zupy kremowe i warzywne, koktajle, sałatki i owoce.
Jeśli przyrządzasz potrawy świąteczne osobiście, to zdecydowanie zamiast smażenia wybierz gotowanie, duszenie lub pieczenie potraw. Smażenie jest procesem, w którym w potrawy wnika duża ilość tłuszczu, czego raczej chcemy unikać. Jeśli jednak wolimy w Święta np. smażoną rybę, to lepiej zrobić ją bez panierki.
Dobrą alternatywą jest również przyrządzenie przynajmniej jednej potrawy dietetycznej. Niech rodzina zobaczy, że w Święta można zjeść również coś zdrowego.
Do sałatek używaj majonezu z niską zawartością tłuszczczu.
Ustal sobie jakiś limit jedzenia. Dzięki temu, będziesz miał kontrolę nad tym co jesz i w jakich ilościach.
Rano w dzień Świąt, po przebudzeniu, wypij letnią szklankę wody z cytryną. Zjedz pożywne śniadanie. Nie czekaj do oficjalnej "kolacji Wigilijnej" i nie siadaj do stołu z pustym żołądkiem. W przeciwnym razie, prawdopodobnie będziesz chciał pochłonąć większe ilości jedzenia.
Jedzenie zacznij od mało kalorycznych dań np. od barszczu. Dzięki temu, nie będziesz miał aż tak dużej ochoty na inne potrawy i będziesz jeść je w mniejszych ilościach. Nie śpiesz się podczas jedzenia, delektuj się. Ułatwisz w ten sposób trawienie i nie przegapisz momentu, w którym Twój żołądek dostarczy informacji do Twojego mózgu, że jest już syty i nie potrzebuje więcej jedzenia.
Możesz próbować wszystkich potraw. W końcu to są Święta, ale rób to z umiarem. Jak wiadomo, desery są najbardziej kaloryczne, ale trudno się oprzeć sernikom robionym przez nasze babcie czy mamy. Jednak jedz je w stosownej ilości. Do deseru weź sobie mały talerzyk. Zwykle jest tak, że gdy bierzemy większy talerz, nakładamy sobie większe ilości jedzenia. Kawałek lub dwa sernika czy karpatki jest w porządku. Wybierz te mniejsze kawałki deseru. Zaspokoisz w taki sposób swoj apetyt na słodkości, ale w bezpieczny sposób.
Na stole nie powinno również zabraknąć warzyw i owoców.
Ostatni posiłek powinien być lekkostrawny i w małej ilości.
Nie jedz do ostatniej minuty siedzenia przy stole. Powinno się zakończyć jedzenie 2-3 godziny przed snem, aby żołądek miał czas na przetrawienie pokarmu. Podczas snu zapotrzebowanie organizmu na kalorie jest najniższe.
Jeśli przed snem spożyjemy dużą ilość kalorii, organizm nie będzie w stanie trawić ich na bieżąco.
Nie rób sobie wakacji od ruchu podczas Świąt. Oczywiście nie proponuje abyś w Wigilię biegał w maratonie, ale drugiego dnia Świąt możesz spokojnie gimnastykować się lub zabrać się z rodziną na spacer, po jakimś fajnym miejscu. Spalisz zbędne kalorie i jednocześnie miło spędzisz czas.
Wiadomo, że Święta to okres wypoczynku i radości, który chcemy spędzić jak najlepiej. Oczywiście, "wszystko jest dla ludzi" i każdy chce spróbować różnych pysznych przekąsek i dań. Warto więc postępować tak, abyśmy byli zadowoleni, zarówno z potraw, które mogliśmy skosztować, jak i z naszej wagi, którą podczas Świąt zachowaliśmy.
Próbowałam jeść na Świętach w jak najmniejszych ilościach i jakoś mi się udało, ale przyznam, że przy stole pełnym przysmaków ciężko rezygnować z pysznych deserów.
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że Ci się udało:)
OdpowiedzUsuńA ja to czytam, wpierdzielając masowo pierniczki.. o nieee... już odstawiam :(
OdpowiedzUsuńCzasem ma się dużą ochotę na słodkości, zwłaszcza w okresie Świątecznym. Jeśli dobrze się z tym czujemy, to można przymknąć na to oko :)
OdpowiedzUsuńOj trochę za późno to przeczytałam, ale to nic przyda się na następne święta 😉
OdpowiedzUsuńŚwietny post, takiego potrzebowałam. Postaram się Twoje rady zastosować w czasie świąt :). Nie ma sensu się objadać i chodzić z przepełnionym żołądkiem.
OdpowiedzUsuńMój blog
Świetne rady, ja niestety mam tak, że cały grudzień stoi u mnie pod znakiem... Słodyczy. To moja największa słabość i zmora, ale w tym roku planuję trochę spasować :)
OdpowiedzUsuń